Relax Radziwiłłów 2-2 Sokół Budki Piaseckie

14 kwietnia seniorzy Relaxu rozegrali kolejne ligowe spotkanie na własnym boisku.

 Tym razem naszym przeciwnikiem był Sokół Budki Piaseckie. 

Trener Woziński do gry w pierwszym składzie powołał następującą jedenastkę: T.Agrestowski, M.Kośmider, K.Wojciechowski, Ł.Jaroszewski, J.Rutkowski, Ł.Kujawa, B.Wojciechowski, S.Chwedorczuk, K.Sitkiewicz, K.Koziarski i M.Mojski.

Od pierwszych minut Relax przejął inicjatywę konsekwentnie prowadząc grę. Goście skupili się na grze obronnej, dzięki temu Relax dochodził do wielu sytuacji pod bramką Sokoła, m. in. po licznych rajdach S.Chwedorczuka. Skuteczny pressing, pewna gra naszych defensorów, dokładne podania i konstruowanie akcji na połowie przeciwnika napawało optymizmem. W pierwszej połowie przyjezdni stworzyli zaledwie jedną groźną sytuację, w której niepewnie interweniował T.Agrestowski. 

Na drugą połowę zdeterminowany do strzelenia bramki zespół Relaxu wyszedł bez zmian. W 60' minucie na placu gry pojawili się R.Aleksandrowicz i K.Pokorski zastępując K.Sitkiewicza i J.Rutkowskiego. W 65' minucie po dośrodkowaniu K.Koziarskiego z rzutu rożnego strzeleckim instynktem wykazał się wspomniany R.Aleksandrowicz, który już 5 minut po wejściu na boisko zapisał się na liście strzelców. Niestety prowadzenie Relaxu nie trwało zbyt długo. W 75' minucie rzut wolny wykonywali goście. Piłka po strąceniu przez naszych stoperów trafiła pod nogi zawodnika Sokoła, który sprzed pola karnego technicznym strzałem umieścił ją w bramce strzeżonej przez T.Agrestowskiego. To wyraźnie podrażniło zawodników Relaxu, którzy rzucili się do ataku. W 80' minucie trener Woziński postanowił zdjąć z boiska M.Mojskiego dając szansę M.Dubieleckiemu. Kilka minut po tej zmianie piłkę w bocznym sektorze boiska dostał B.Wojciechowski, który wypatrzył wbiegającego w pole karne M.Dubieleckiego i dograł piłkę na 11 metr. Dośrodkowanie w nieudany sposób próbował przejąć bramkarz gości, wypuszczając piłkę wprost pod nogi naszego atakującego. M.Dubielecki wyprowadził na prowadzenie Relax. W ostatnich minutach spotkania po błędzie Relaxu piłkę przejął napastnik Sokoła, który zapewnił podział punktów w tym meczu. W doliczonym czasie gry szanse na odmianę losów w tym meczu miał Norbert Nowak, który zastąpił na boisku K.Koziarskiego. 

Warto podkreślić trenerskiego nosa do przeprowadzanych zmian przez Rafała Wozińskiego. Zarówno w zeszłym tygodniu w meczu z Pogonią jak i w tym przeprowadzane przez niego zmiany dawały szybkie efekty w postaci bramek. 

Po raz kolejny na wysokości zadania stanęli wierni kibice Relaxu i dzieci ze Szkółki Piłkarskiej. Podobnie jak w meczu z Pogonią zadbano o efektowną oprawę spotkania, bowiem nie zabrakło flag, szalików, świec dymnych i śpiewu - w tym miejscu szczególne podziękowania dla Tomka Wydry. 

Za tydzień Relax powalczy o trzy punkty w Teresinie.